Lubię czytać od zawsze. Pisać też. Stąd pomysł na częstowanie innych swoimi słowami.
Blog powstał w sierpniu 2008 roku. Przeczytałam książkę, która bardzo mnie poruszyła i zaczęłam szukać informacji o niej w sieci. Odkryłam blog o książkach. I kolejny. I zapragnęłam mieć swój.
Losy bloga były zawiłe - zdarzały się momenty zastoju. I powroty. Mniej lub bardziej regularnie, ale jednak staram sie pisać. Trochę dla siebie, bo to jednak COŚ pisać tyle lat o czytaniu. Trochę dla innych, bo sama uwielbiam kierować się opiniami przy wyborze kolejnej lektury.
Czytam właściwie wszystko. Najbardziej działa na mnie literatura piękna i reportaże.
A gdybym miała wymienić tych najważniejszych to J. Heller, E. M. Remarque, R. Kapuściński, T. Capote, J. Irving.
A prywatnie?
Moja działalność zawodowa jest mało romantyczna i daleka książkom. Poza pracą jestem szczęśliwą domatorką z własnymi kwiatami na parapecie i kątem do czytania. Lubię pić zimną herbatę, obserwować ludzi w oknach, dokonywać absurdalnych porównań i mieć święty spokój.
Jestem ponadto współzałożycielką Projektu Czytelnisko, który ma za ambicję rozczytać poznaniaków. W ramach projektu prowadzimy cykliczną wymianę książek (akcja przyTARGaj KSIĄŻKI), klub dyskusyjny (Klub z Kawą nad Książką) oraz cykl spotkań Książka na Obcasach. Więcej informacji o projekcie: facebook.com/czytelniskoBlog powstał w sierpniu 2008 roku. Przeczytałam książkę, która bardzo mnie poruszyła i zaczęłam szukać informacji o niej w sieci. Odkryłam blog o książkach. I kolejny. I zapragnęłam mieć swój.
Losy bloga były zawiłe - zdarzały się momenty zastoju. I powroty. Mniej lub bardziej regularnie, ale jednak staram sie pisać. Trochę dla siebie, bo to jednak COŚ pisać tyle lat o czytaniu. Trochę dla innych, bo sama uwielbiam kierować się opiniami przy wyborze kolejnej lektury.
Czytam właściwie wszystko. Najbardziej działa na mnie literatura piękna i reportaże.
A gdybym miała wymienić tych najważniejszych to J. Heller, E. M. Remarque, R. Kapuściński, T. Capote, J. Irving.
A prywatnie?
Moja działalność zawodowa jest mało romantyczna i daleka książkom. Poza pracą jestem szczęśliwą domatorką z własnymi kwiatami na parapecie i kątem do czytania. Lubię pić zimną herbatę, obserwować ludzi w oknach, dokonywać absurdalnych porównań i mieć święty spokój.
kontakt: bazgradelko@gmail.com
rocznik 85 jest najlepszy, potwierdzam:)
OdpowiedzUsuńO ile nie brać pod uwagę 84 :)
OdpowiedzUsuń... ale i 81;)
OdpowiedzUsuńHa ha tak tak, każdy mówi zawsze, że jego rocznik najlepszy :D
OdpowiedzUsuńA ja akurat serio ;)
UsuńNajlepsze są roczniki '80 i tyle ^^
OdpowiedzUsuńNajlepsze są kreatywne, mądre i inteligentne osoby, ot co, a rocznik, liczy się tylko w przypadku win,im starsze tym,,,trzeba je głębiej schować...
UsuńMój syn też jest rocznik 85.
OdpowiedzUsuń85 rządzi :D
OdpowiedzUsuńA ja 82 :)
OdpowiedzUsuń