niedziela, 28 grudnia 2008

Baśnie barda Beedle - J.K. Rowling





Dla wszystkich tych, którzy dali się zauroczyć Harry'emu P. - prezent niesamowity. Na chwilę znowu zanurzyłam się w świecie Pottera i .. aż chciało się rzucić na serię raz jeszcze. Zbiór pięciu baśni, pięknych baśni z morałem to doskonała lektura na zimowe popołudnie. Aż żal bierze, że baśni tych nie ma więcej i nie są one wydane w iście czarodziejskim stylu...


Kategoria: literatura dziecięca baśnie
Wydawnictwo Media Rodzina 2008, s. 112
Biblionetka: 4,58,6
Moja ocena: 6/6


Wiek żelaza - John Maxwell Coetzee




Mam wrażenie, że wybrałam niezbyt odpowiedni czas na czytanie TAKIEJ książki. Święta, wszędzie pierniczek pachnie, a ja czytuję o śmierci. Książka w całej swojej formie straszna... straszna dla mnie, jako bardzo jeszcze młodej osoby, której odejście z tego świata nie w głowie. Trudno było mi zrozumieć starszą osobę, kobietę, która żegna się ze światem i nie jest z tym pogodzona. Nie znosi miejsca w którym mieszka - stara się "odwiązać" od tego miejsca - pozwala wejść bardzo mocno w swoje życie kloszardowi, który pojawił się w jej ogrodzie pewnego dnia. Jest bardzo samotna - pisze list pożegnalny do córki, ale ma się wrażenie, jakby z nią nie rozmawiała przez wiele lat. Jak gdyby nie miały ze sobą nic wspólnego. Ogólne wrażenie - czytałam już parę książek p. Coetzeego, a ta podoba mi się najmniej. Może temat nie dla mnie, a może czas nie ten ...

Kategoria: literatura piękna współczesna
Wydawnictwo MUZA 2004, s. 216
Biblionetka: 4,57/6
Moja ocena: 4/6

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Sprężyna - Małgorzata Musierowicz





Jak przepowiedziała karolina.ja "Sprężyna" to stara, dobra, śmieszna i zabawna Jeżycjada. Przeczytałam ją jednym tchem. Ta część skupia się głównie na Laurze - Tygrysku, która wraca do skóry starego Tygryssa. Dużo jest też dziadka Borejki - senior rodu musi czuwać nad całością wydarzeń. Jest też i Łusia, córka Idy. Sporo się dzieje... nie będę tutaj opisywać, bo zdradzę za dużo. Tym, co Jeżycjadę znają i kochają - polecam. Powrót do korzeni:)

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2008, s. 219
Biblionetka: 4,88/6
Moja ocena: 6/6

czwartek, 18 grudnia 2008

Czarna polewka - Małgorzata Musierowicz





I znowu dałam się wciągnąć w Jeżycjadę. Rozgrzeszona jednak przez blogowe koleżanki, bez poczucia winy wczytałam się w kolejny tom. Podobał się mniej niż "Żaba". Podobał się mniej niż pozostałe części "J".  Główną bohaterką jest Laura - Tygrysek, głównym bohaterem Ignacy G. oraz dziadek Borejko. Tygrysek stał się mniej zadziorny, bardziej melancholijny. Ignacy G. nareszcie (!!!) dostał ludzkiej powłoki. A dziadzio jest dziadziem. Ogólnie na plus. Ale to już nie to samo co stara Jeżycjada...

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2006, s. 265
Biblionetka: 4,53/6
Moja ocena: 4/6

wtorek, 16 grudnia 2008

Żaba - Małgorzata Musierowicz




Miałam czytać Coetzeego. W rozmowie z mamą i siostrą rozczuliłyśmy się nad Jeżycjadą i postanowiłam uzupełnić, doczytać brakujące tomy. "Żabę" przeczytałam dziś... nawet nie wiem kiedy. Doskonale wiem, że Jeżycjada jest ... dla młodszych panienek, ale ja uwielbiam p. Musierowicz i jej Jeżycjadę. Jestem z Poznania, co prawda nie z Jeżyc, ale Jeżyce to moja licealna młodość. Te wszystkie uliczki to były moje kąty. Roosvelta 5 znam dobrze  - okolica jest dokładnie taka jak opisuje pani Musierowicz. Park przy Operze też ma "moją historię", a Teatralka to chyba magiczne miejsce dla większości Poznaniaków. Ale do rzeczy ... Kolejna część "Jeżycjady" jest taka, jak poprzednie - ciepła, borejkowa, swojska. Nawet nie drażniło mnie przerysowanie postaci - chociażby syna Gabrysi i Grzegorza - Ignacego G., którego charakter nijak nie pasuje do ciałka 9, czy tam 10 - latka. Lubię Borejków, mam swój kubek w ich kuchni. Często łapię się na tym, że jak stoję w korku na Roosevelta, obok ich kamienicy, to sobie patrzę na ich bramę i czekam aż wyjdzie z niej moja ulubiona Ida, albo Gaba. Kocham Borejków i nie wstydzę się tego napisać...

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2005, s. 215
Biblionetka: 4,75/6
Moja ocena: 5/6

czwartek, 11 grudnia 2008

Blogowa zabawa :)

a jak zwykle opóźniona we wszelakich nowinkach:p Za zaproszenie dziękuję Pannakoccie i przepraszam raz jeszcze za maruderstwo.

1. O jakie porze dnia czytasz najchętniej?

Najbardziej lubię czytać popołudniami i wieczorem. Nocy przez książkę jeszcze nigdy nie zarwałam - zbyt bardzo cenię sobię sen.

2. Gdzie czytasz?

Kiedyś miałam taki fajny fotelik niby-to-bujany, ale zajmował za dużo przestrzeni i go unicestwiłam. Latem mam taką swoją Ławeczkę Nad Stawkiem i tam sobie czytuję. Zimą mam Czerwoną Kanapę, albo Biały Fotel. I tam najczęściej czytam. Kiedyś czytywałam duuużo w tramwajach - teraz jeżdżę autkiem, więc jakoś tak czytanie nie po drodze. 

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?

Na plecach, choć nadal nie mam patentu na ręce, które przy cięższej książce omdlewają :p Generalnie preferuję czytanie na siedząco wbita w stos poduszek :)

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Ojeeej... No czytam troszkę literatury współczesnej, czasem jakaś fantastyka, czasem jakaś powieść historyczna, a czasem literatura faktu. Nie mam ulubionego typu.  Jedyne co omijam łukiem szerokim to romanse z fabułą wymalowaną na okładce (najczęściej nadobna Panna o biuście F opływająca ciałem na przystojnego Macho)...bleh!

 5.Jaką książkę ostatni kupiłaś?

J. Littell "Łaskawe" i czekam na urlop świąteczny, żeby ją przeczytać.

6.Co czytałaś ostatnio?

"Dziwne losy Jane Eyre" Ch. Bronte.

7. Co czytasz aktualnie?

Aktualnie poczytuję Coetzee'ego "Wiek żelaza".

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?

Tylko zakładki! Żadnych oślich rogów. Zakładki robię sama metodą scrapbookingu. Jeśli nie mam używam jakiś miłych rzeczy - biletu z metra w Paryżu albo roślinki zasuszonej skądśtam. 

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?

Próbowałam ... Ale niestety, mam taką miłą przypadłość, że nauczyłam się wyłączać słuch jak czegoś słucham. Więc słuchanie audiobooków skończyło się ich niesłuchaniem.

10. Co sądzisz o ebookach?

Lubię. Zdarzyło mi się parę przeczytać. Ale zdecydowanie wolę tradycyjną formę.


Do zabawy zapraszam Bospę i ... Osobę, która się jeszcze w to nie bawiła.

środa, 10 grudnia 2008

Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë




Ostatnio miałam bardzo mało czasu na czytanie, oglądanie, na cokolwiek. "Jane.." zaczęłam czytać i tak troszkę traktowałam książkę z "doskoku". Czułam się jednak w obowiązku ją przeczytać - wstyd się przyznać, był to mój pierwszy raz z panną Bronte. Czy było to coś, czego się spodziewałam? Nie do końca... Spodziewałam się mniej cukierkowej treści... jak na mój gust, fabuła jest troszkę zbyt płaska. Ale to powieść dla młodych panien, więc należy brać na to poprawkę. Postać Jane też taka trochę wygładzona - nie jest zbyt urodziwa, ale los nie szczędził jej talentów, panna zaciska zęby i brnie przez życie. Jej decyzje są zawsze wyważone i  zawsze wie, co robi. Pozazdrościć racjonalności i umiejętności podejmowania słusznych decyzji. Podsumowując - nie czuję, abym straciła czas czytając tę książkę i polecam, acz bez zbytniego entuzjazmu.

Kategoria: Literatura piękna klasyka obca
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 1999, s. 558
Biblionetka: 4,90/6
Moja ocena: 4/6

.
.
Template developed by Confluent Forms LLC