niedziela, 28 grudnia 2008

Baśnie barda Beedle - J.K. Rowling





Dla wszystkich tych, którzy dali się zauroczyć Harry'emu P. - prezent niesamowity. Na chwilę znowu zanurzyłam się w świecie Pottera i .. aż chciało się rzucić na serię raz jeszcze. Zbiór pięciu baśni, pięknych baśni z morałem to doskonała lektura na zimowe popołudnie. Aż żal bierze, że baśni tych nie ma więcej i nie są one wydane w iście czarodziejskim stylu...


Kategoria: literatura dziecięca baśnie
Wydawnictwo Media Rodzina 2008, s. 112
Biblionetka: 4,58,6
Moja ocena: 6/6


Wiek żelaza - John Maxwell Coetzee




Mam wrażenie, że wybrałam niezbyt odpowiedni czas na czytanie TAKIEJ książki. Święta, wszędzie pierniczek pachnie, a ja czytuję o śmierci. Książka w całej swojej formie straszna... straszna dla mnie, jako bardzo jeszcze młodej osoby, której odejście z tego świata nie w głowie. Trudno było mi zrozumieć starszą osobę, kobietę, która żegna się ze światem i nie jest z tym pogodzona. Nie znosi miejsca w którym mieszka - stara się "odwiązać" od tego miejsca - pozwala wejść bardzo mocno w swoje życie kloszardowi, który pojawił się w jej ogrodzie pewnego dnia. Jest bardzo samotna - pisze list pożegnalny do córki, ale ma się wrażenie, jakby z nią nie rozmawiała przez wiele lat. Jak gdyby nie miały ze sobą nic wspólnego. Ogólne wrażenie - czytałam już parę książek p. Coetzeego, a ta podoba mi się najmniej. Może temat nie dla mnie, a może czas nie ten ...

Kategoria: literatura piękna współczesna
Wydawnictwo MUZA 2004, s. 216
Biblionetka: 4,57/6
Moja ocena: 4/6

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Sprężyna - Małgorzata Musierowicz





Jak przepowiedziała karolina.ja "Sprężyna" to stara, dobra, śmieszna i zabawna Jeżycjada. Przeczytałam ją jednym tchem. Ta część skupia się głównie na Laurze - Tygrysku, która wraca do skóry starego Tygryssa. Dużo jest też dziadka Borejki - senior rodu musi czuwać nad całością wydarzeń. Jest też i Łusia, córka Idy. Sporo się dzieje... nie będę tutaj opisywać, bo zdradzę za dużo. Tym, co Jeżycjadę znają i kochają - polecam. Powrót do korzeni:)

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2008, s. 219
Biblionetka: 4,88/6
Moja ocena: 6/6

czwartek, 18 grudnia 2008

Czarna polewka - Małgorzata Musierowicz





I znowu dałam się wciągnąć w Jeżycjadę. Rozgrzeszona jednak przez blogowe koleżanki, bez poczucia winy wczytałam się w kolejny tom. Podobał się mniej niż "Żaba". Podobał się mniej niż pozostałe części "J".  Główną bohaterką jest Laura - Tygrysek, głównym bohaterem Ignacy G. oraz dziadek Borejko. Tygrysek stał się mniej zadziorny, bardziej melancholijny. Ignacy G. nareszcie (!!!) dostał ludzkiej powłoki. A dziadzio jest dziadziem. Ogólnie na plus. Ale to już nie to samo co stara Jeżycjada...

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2006, s. 265
Biblionetka: 4,53/6
Moja ocena: 4/6

wtorek, 16 grudnia 2008

Żaba - Małgorzata Musierowicz




Miałam czytać Coetzeego. W rozmowie z mamą i siostrą rozczuliłyśmy się nad Jeżycjadą i postanowiłam uzupełnić, doczytać brakujące tomy. "Żabę" przeczytałam dziś... nawet nie wiem kiedy. Doskonale wiem, że Jeżycjada jest ... dla młodszych panienek, ale ja uwielbiam p. Musierowicz i jej Jeżycjadę. Jestem z Poznania, co prawda nie z Jeżyc, ale Jeżyce to moja licealna młodość. Te wszystkie uliczki to były moje kąty. Roosvelta 5 znam dobrze  - okolica jest dokładnie taka jak opisuje pani Musierowicz. Park przy Operze też ma "moją historię", a Teatralka to chyba magiczne miejsce dla większości Poznaniaków. Ale do rzeczy ... Kolejna część "Jeżycjady" jest taka, jak poprzednie - ciepła, borejkowa, swojska. Nawet nie drażniło mnie przerysowanie postaci - chociażby syna Gabrysi i Grzegorza - Ignacego G., którego charakter nijak nie pasuje do ciałka 9, czy tam 10 - latka. Lubię Borejków, mam swój kubek w ich kuchni. Często łapię się na tym, że jak stoję w korku na Roosevelta, obok ich kamienicy, to sobie patrzę na ich bramę i czekam aż wyjdzie z niej moja ulubiona Ida, albo Gaba. Kocham Borejków i nie wstydzę się tego napisać...

Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo Akapit-Press 2005, s. 215
Biblionetka: 4,75/6
Moja ocena: 5/6

czwartek, 11 grudnia 2008

Blogowa zabawa :)

a jak zwykle opóźniona we wszelakich nowinkach:p Za zaproszenie dziękuję Pannakoccie i przepraszam raz jeszcze za maruderstwo.

1. O jakie porze dnia czytasz najchętniej?

Najbardziej lubię czytać popołudniami i wieczorem. Nocy przez książkę jeszcze nigdy nie zarwałam - zbyt bardzo cenię sobię sen.

2. Gdzie czytasz?

Kiedyś miałam taki fajny fotelik niby-to-bujany, ale zajmował za dużo przestrzeni i go unicestwiłam. Latem mam taką swoją Ławeczkę Nad Stawkiem i tam sobie czytuję. Zimą mam Czerwoną Kanapę, albo Biały Fotel. I tam najczęściej czytam. Kiedyś czytywałam duuużo w tramwajach - teraz jeżdżę autkiem, więc jakoś tak czytanie nie po drodze. 

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?

Na plecach, choć nadal nie mam patentu na ręce, które przy cięższej książce omdlewają :p Generalnie preferuję czytanie na siedząco wbita w stos poduszek :)

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Ojeeej... No czytam troszkę literatury współczesnej, czasem jakaś fantastyka, czasem jakaś powieść historyczna, a czasem literatura faktu. Nie mam ulubionego typu.  Jedyne co omijam łukiem szerokim to romanse z fabułą wymalowaną na okładce (najczęściej nadobna Panna o biuście F opływająca ciałem na przystojnego Macho)...bleh!

 5.Jaką książkę ostatni kupiłaś?

J. Littell "Łaskawe" i czekam na urlop świąteczny, żeby ją przeczytać.

6.Co czytałaś ostatnio?

"Dziwne losy Jane Eyre" Ch. Bronte.

7. Co czytasz aktualnie?

Aktualnie poczytuję Coetzee'ego "Wiek żelaza".

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?

Tylko zakładki! Żadnych oślich rogów. Zakładki robię sama metodą scrapbookingu. Jeśli nie mam używam jakiś miłych rzeczy - biletu z metra w Paryżu albo roślinki zasuszonej skądśtam. 

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?

Próbowałam ... Ale niestety, mam taką miłą przypadłość, że nauczyłam się wyłączać słuch jak czegoś słucham. Więc słuchanie audiobooków skończyło się ich niesłuchaniem.

10. Co sądzisz o ebookach?

Lubię. Zdarzyło mi się parę przeczytać. Ale zdecydowanie wolę tradycyjną formę.


Do zabawy zapraszam Bospę i ... Osobę, która się jeszcze w to nie bawiła.

środa, 10 grudnia 2008

Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë




Ostatnio miałam bardzo mało czasu na czytanie, oglądanie, na cokolwiek. "Jane.." zaczęłam czytać i tak troszkę traktowałam książkę z "doskoku". Czułam się jednak w obowiązku ją przeczytać - wstyd się przyznać, był to mój pierwszy raz z panną Bronte. Czy było to coś, czego się spodziewałam? Nie do końca... Spodziewałam się mniej cukierkowej treści... jak na mój gust, fabuła jest troszkę zbyt płaska. Ale to powieść dla młodych panien, więc należy brać na to poprawkę. Postać Jane też taka trochę wygładzona - nie jest zbyt urodziwa, ale los nie szczędził jej talentów, panna zaciska zęby i brnie przez życie. Jej decyzje są zawsze wyważone i  zawsze wie, co robi. Pozazdrościć racjonalności i umiejętności podejmowania słusznych decyzji. Podsumowując - nie czuję, abym straciła czas czytając tę książkę i polecam, acz bez zbytniego entuzjazmu.

Kategoria: Literatura piękna klasyka obca
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 1999, s. 558
Biblionetka: 4,90/6
Moja ocena: 4/6

niedziela, 16 listopada 2008

Katedra w Barcelonie - Ildefonso Falcones




Przebrnęłam... zajęło mi to sporo czasu, ale udało się - przeczytałam.  Jako czytadło - może i fajne. Książka jest trochę jak filmy z Indianą Jones - każdy z nas wie, że to wielka bajka, że bohater jest czarny albo biały, każdy wie, jak się skończy, ale brniemy do końca, bo to czysta rozrywka. I podobnie było z "Katedrą ...". Czyta się ją po prostu dobrze, schemat fabuły jest sprawdzony - od pucybuta do milionera. Mamy narodzonego w wyjątkowo nieprzychylnych warunkach Arnaua, ojca który poświęca mu wszystko (to nawet ciekawe, zazwyczaj kultura serwuje nam obraz oddanej matki). Ojciec szafuje swoją godnością, wywalcza jednak dla syna edukację i status wolnego obywatela Barcelony. Nasz bohater, przy pomocy swoich mięśni i hartu ducha, zyskuje poważanie w murach swojego miasta. Ratuje żydowskie dzieci przed linczem chrześcijan, a ich rodzina odwdzięcza się majątkiem. I tak oto nasz bohater staje się człowiekiem poważanym i bogatym. Zdarzają się mu potknięcia, błędy i wypaczenia na każdym etapie życia, ale wszystko jest zgrabnie tłumaczone siłą wyższą. Dobrzy ludzie oddają mu się bez reszty, odstępują mu nawet swój majątek, złych ludzi bardzo szybko dosięga kara, a ci co się zdecydować nie mogą czy są dobrzy czy źli - sami ją sobie wymierzają. Nasz bohater jest człowiekiem wszechwspaniałomyślnym - pomaga biednym, pokrzywdzonym, innowiercom. Przerażająca była jednowymiarowość postaci, ciekawa dla odmiany wielowymiarowość Barcelony. Pan Autor jest z zawodu prawnikiem, co troszkę czuć w plastikowości dialogów. Podsumowując jednak - ciekawie splecione losy rodziny Estanyol i budowy kościoła Santa Maria del Mar. Odmiana dla mrocznej strony Barcelony z "Cienia wiatru".

Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo Albatros 2007, s. 704
Biblionetka: 4,61/6
Moja ocena: 4/6




wtorek, 21 października 2008

Drań na kanapie, czyli co 27 mężczyzn myśli o miłości, rozstaniach, ojcostwie i wolności - Daniel Jones




Po przeczytaniu "Jędzy w domu" pomyślałam, że interesujące będzie poznanie drugiej strony medalu. Poznanie drugiej półprawdy. Bo poprzednią rzekomo objawiła żona Daniela Jonesa - Cathi Hanauer. Książeczka składa się z 27 rozdziałów - felietonów/opowiadań. I podobnie jak "Jędza..." książka jest bardzo nierówna. Niektóre felietony/opowiadania wbijają w fotel i chcesz je przeczytać jeszcze raz, inne po prostu nudzą. O ile "Jędza" pozostawiła po sobie wrażenie ogromnego żalu kobiet, żalu o wszystko -  o dzieci, o męża, o dom, o psa, o pracę etc. , to "Drań..."pozostawia na twarzy ogromny znak zapytania "O co wam - facetom - tak naprawdę chodzi?!?". Myślę, że USA w tym przypadku to zupełnie inna bajka - mentalna i społeczna. Jest w tym zbiorze cykl felietonów napisanych przez panów, którzy są "gospodyniami". W Polsce jest to jak najbardziej możliwe, i zapewne są panowie, którzy bawią się w house-husband, ale .... czy wy znacie kogoś takiego? Są panowie, którzy godzą się z tym, że ich żony zarabiają lepiej i zajmują lepsze stanowiska. Podsumowując - "Drań" na pewno ukazuje wrażliwszą stronę facetów, stronę, której przyznaję - nie było mi dane do tej pory poznać.  Nie chodzi o to, że nie jest mi dane znać panów wrażliwych, otwartych na problemy kobiet, ale o to, że nie było mi dane poznać panów, którzy twierdzą, że są spełnieni dając się bić przez "jędze". "Drań" pomaga inaczej spojrzeć na panów "niespełnionych zawodowo". Ale, żeby od razu wychwalać tę książkę pod niebiosa i odszczekiwać to, co wpajano mi od dziecka?!?

Kategoria: Literatura współczesna zagraniczna - zbiór opowiadań
Wydawnictwo Drzewo Babel 2008, s. 300
Biblionetka: 3,65/6
Moja ocena: 3/6

poniedziałek, 13 października 2008

Nazywam się Czerwień - Orhan Pamuk




Pamuk przeleżał na mojej półce i odczekał sporo czasu. Polecało mi tę książkę parę osób, ale cały czas coś mnie od niej odstręczało. Zaczęłam ją czytać i w złym czasie, kiedy nie za bardzo czasu na czytanie starczało. Wmęczyłam w siebie parę stron i zasypiałam. Czytanie więc zajęło mi straszliwie dużo czasu.
Mamy tu historię grupy miniaturzystów, którzy pracują nad tajną i niebezpieczną księgą, która ma zostać przesłana jako prezent doży weneckiemu. Dlaczego jest ona tajna i niebezpieczna? Ma być stworzona na europejską modłę malarską. Opiekun grupy - Wuj - chce w niej zastosować perspektywę i malarstwo realistyczne, co jest zaprzeczeniem i zniewagą dla odwiecznego stylu osmańskich malowideł. W tajemniczych okolicznościach ginie jeden z grupy artystów - Elegant. Podejrzenia pada na każdego z pozostałych miniaturzystów - Oliwkę, Bociana i Motyla. I tu zaczyna się cała zabawa - powieść jest przedstawiana z tak wielu punktów widzenia, że aż sama się w tym pogubiłam. Sama historia, raczej średnio skomplikowana, została nadmuchana do granic możliwości. Więcej chyba napisać się nie dało. Na tomiszcze składa się 59 rozdziałów - narratorem każdego z nich jest inna osoba, przedmiot bądź coś (np. kolor czerwony), która wnosi (bądź nie) coś nowego w fabułę. Wielowymiarowa jest budowa, wielowymiarowy jest też świat przedstawiony przez Pamuka. XVI-wieczny Stambuł nie jest płaski - jest to mieszanka tak wielu kultur, osobowości, osobliwości, wpływów, że aż trudno to ogarnąć rozumem. Pomocne bywa kalendarium umieszczone na końcu książki, jednak nawet po zapoznaniu się z nim, trudno jest pewne wydarzenia umiejscowić w historii i w powieści. Osobie, która słabo zna historię, będzie pewnie jeszcze trudniej. Nużą opisy miniatur, które dla laika estetyki osmańskiej, są zupełnie nieznane. Ciekawi za to opis samego Stambułu, który troszkę przypomina nam miasta, które znamy z baśni opowiadanych przez Szecherezadę. Jednak to zupełnie inna bajka ...





















Kategoria:  Literatura piękna współczesna zagraniczna
Wydawnictwo Literackie 2007, s. 594
Biblionetka: 4,50/6
Moja ocena: 4/6

wtorek, 23 września 2008

Perswazje - Jane Austen




Przyznam szczerze, że do niedawna byłam całkowicie nieświadoma Jane Austen. Oczywiście potrafiłam wymienić tytuły powieści, które napisała, znałam znaczenie jej wkładu w historię literatury, ale jakoś nie miałam najmniejszej ochoty tykać tych książeczek. Aż pewnego dnia, jeden z moich rodzinnych moli książkowych namówił (właściwie namówiła) na "Dumę i uprzedzenie". Pamiętałam historię sprzed paru miesięcy, kiedy książka znużyła mnie po parudziesięciu stronach, mimo tego postanowiłam przeczytać, żeby w razie czego wiedzieć co i jak krytykować ;). A tu przysłowiowy kotlet mielony :) Historia mnie całkowicie pochłonęła. Musiałam przyznać, że i ja mam bezwarunkowe odruchy czytelnicze, a romanse i mnie się podobają. W biblioteczce owej molicy, ciotki swej, odnalazłam "Perswazje", które ona - wielka fanka Austen, uznaje za jej najlepszą książkę. Historia, jak wyżej, Anne Elliot, średnia córka, rodzina żyje zbyt rozrzutnie, pieniążki się topić poczynają i trzeba szukać programu naprawczego. Historia wydaje się być bardzo podobna do "DiU", a i znawcy twierdzą, że "Perswazje" to uroczy zlepek tego, co już u Austen wcześniej było. Podobało mi się, bardzo mi się podobało. Dlaczego? Po pierwsze - ja nadal zachwycam się miłością czystą. Co przez to rozumiem? Nadal wzrusza mnie historia miłosna w takim wstydliwym prawie że wydaniu. Przykład: filmy z Audrey Hepburn. Czysta kobiecość, wdzięk. Mężczyzna jest mężczyzną, zachowuje się jak dżentelman. Zawsze oglądam filmy pokroju "Sabrina" czy moje najukochańsze "Rzymskie wakacje" z miną zachwyconej łani. I taki sam wzrok miałam czytając książeczki pani Austen. Nie twierdzę, że chciałabym żeby znów takie zwyczaje zapanowały na ekhm "salonach", ale drapieżność i agresja również moich znajomych i przyjaciółek, doprowadza mnie momentami do zażenowania. Kobietki powinny czuć się kobietkami, a nie jakimiś zmaskulizowanymi tworami. Po drugie - historia nie jest już taka cukierkowa jak "Duma i uprzedzenie".  Podsumowując "Perswazje" - miłe, lekkie, zabawne, nie tak śmieszne jak "Duma i uprzedzenie", ale zdecydowanie warte przeczytania.

Kategoria: Literatura piękna klasyka
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2006, s. 200
Biblionetka: 4,72/6
Moja ocena: 5/6

sobota, 20 września 2008

Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafón





"Cienia wiatru" się nie czyta, tę książkę się smakuje. Wgłębiając się coraz bardziej i bardziej w historię Juliana Caraxa i Daniela Sempere, ciągle miałam wrażenie, że ta książka jest jak "coś", co kiedyś czytałam ... Nadal nie wiem, co takiego mi przypominała. Nie zmienia to faktu, że zrobiła na mnie spore wrażenie. Łapałam się na tym, że odkładałam ją, żeby jak najbardziej przesunąć moment odłożenia książki na półkę.
Barcelona opisana przez Zafóna jest prawie że namacalna, realna, ale też magiczna, trochę przerażająca, funduje nam dreszczyk ... 
Głównym "przesłaniem" (nie lubię tego określenia) jednak jest kwestia wpływu książki na człowieka. Czy książka może zmienić nasze życie? Nasze postrzeganie świata, rzeczy, ludzi? Daniel dostał niezłego kręćka na punkcie Juliana Caraxa i jego książek. Pytanie - czy było tak dlatego, że fabuła/treść/wartość literacka książek była na tyle silna, że urzekła go strona literacka, czy może Daniel wyczuł podobieństwo do Juliana... więź dusz... Nie zmienia to faktu, że jest to absolutnie dobra literatura. Na pewno kiedyś wrócę do Barcelony pokazanej oczyma Daniela Sempere.

Kategoria: Literatura piękna współczesna zagraniczna
Wydawnictwo MUZA 2008, s. 529
Biblionetka: 5,10/6
Moja ocena: 6/6

środa, 17 września 2008

Kocham być starsza ...

... Kocham być starsza o rok, kocham mieć urodziny:) Nie tylko dlatego, że wszyscy w pracy i w domu są dla mnie mili i przejmują większość moich obowiązków. Kocham zobaczyć jak o mnie myślą. Prezenty lubię bardziej dawać, niż dostawać. Ale prezenty dużo mówią o tym, kim jesteś dla danej osoby i czy ta osoba Cię zna. Tradycyjnie już prezentami na każdą okazję dla mnie są książki:p I zobaczcie jakie ładne książeczki dostałam :) I nawet nie jest mi przykro, że robię się coraz starsza i starsza ...

















Teraz to już poważnie trzeba się wziąć za czytanie :p 

poniedziałek, 15 września 2008

A teraz będę miała duuużo czasu ...

... A teraz będę miała dużo czasu - od dzisiaj jestem ludziem z dyplomem politologa, co może i strasznie fajne jest, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że mam teraz mnóstwo czasu na czytanie, oglądanie, słuchanie - na wszystko :)Sooo, zaraz zanurzam się z herbatką pod kocyk i czytam czytam czytam :)  Prezentuję mój stosik - poprzedni nietknięty, ale tylko dlatego że się do obrony intensywnie nastrajałam. Taka mała refleksja - hipermarkety są generalnie fuj!, ale jeśli hipermarkety sprzedają Zadie Smith za 5 zł  to jestem skłonna stwierdzić, że je uwielbiam! Swoją drogą należy tam zaglądać częściej - a nuż znowu będą chcieli się pozbyć "jakiś głupich książek":p






piątek, 5 września 2008

BBC 100

Idąc za przykładem Bospy,Zosika i innych postanowiłam przyłączyć się do zabawy. Polega to mniej więcej na tym, iż oznaczamy TOP100 w następujący sposób:

Pogrubione są tytuły, które przeczytałam

Kursywą te, które mam zamiar przeczytać

Podkreślone pozycje, które wielbię ;)
Przekreślone te, których czytać nie mam zamiaru bądź do czytania byłam zmuszona.

 Zaczynamy!



1. Duma i uprzedzenie - Jane Austen

2. Władca Pierścieni - JRR Tolkien
4. Seria o Harrym Potterze- JK Rowling
5. Zabić drozda - Harper Lee
6.Biblia
8. Nineteen Eighty Four - George Orwell
9. His Dark Materials - Philip Pullman
10. Great Expectations - Charles Dickens
11. Little Women - Louisa M Alcott
12. Tess of the D’Urbervilles - Thomas Hardy
13. Catch 22 - Joseph Heller - podwójna krecha! absolutnie ulubiona książka
14. Complete Works of Shakespeare
15. Rebecca - Daphne Du Maurier
16. The Hobbit - JRR Tolkien
17. Birdsong - Sebastian Faulks
18. Catcher in the Rye - JD Salinger
19. The Time Traveller’s Wife - Audrey Niffenegger
20. Middlemarch - George Eliot
21. Gone With The Wind - Margaret Mitchell
22. The Great Gatsby - F Scott Fitzgerald
23. Bleak House - Charles Dickens
24. War and Peace - Leo Tolstoy
25. The Hitch Hiker’s Guide to the Galaxy - Douglas Adams
26. Brideshead Revisited - Evelyn Waugh
27. Crime and Punishment - Fyodor Dostoyevsky
28. Grapes of Wrath - John Steinbeck
29. Alice in Wonderland - Lewis Carroll
30. The Wind in the Willows - Kenneth Grahame
32. David Copperfield - Charles Dickens
33. Chronicles of Narnia - CS Lewis
34. Emma- Jane Austen
35. Perswazje- Jane Austen
36. The Lion, The Witch and The Wardrobe - CS Lewis
37. The Kite Runner - Khaled Hosseini
38. Captain Corelli’s Mandolin - Louis De Bernieres
39. Memoirs of a Geisha - Arthur Golden
40. Winnie the Pooh - AA Milne
41. Animal Farm - George Orwell
42. Da Vinci Code - Dan Brown
43. One Hundred Years of Solitude - Gabriel Garcia Marquez
45. The Woman in White - Wilkie Collins
46. Anne of Green Gables - LM Montgomery - ubóstwiam, kocham, wiem jestem za stara na to ;)
47. Far From The Madding Crowd - Thomas Hardy
48. The Handmaid’s Tale - Margaret Atwood
49. Lord of the Flies - William Golding
50. Atonement - Ian McEwan - czeka na półce
51. Life of Pi - Yann Martel
52. Dune - Frank Herbert
53. Cold Comfort Farm - Stella Gibbons
54. Sense and Sensibility - Jane Austen
55. A Suitable Boy - Vikram Seth
56. The Shadow of the Wind - Carlos Ruiz Zafon
57. A Tale Of Two Cities - Charles Dickens
58. Brave New World - Aldous Huxley
59. The Curious Incident of the Dog in the Night-time - Mark Haddon
61. Of Mice and Men - John Steinbeck
62. Lolita - Vladimir Nabokov
63. The Secret History - Donna Tartt
65. Count of Monte Cristo - Alexandre Dumas
66. On The Road - Jack Kerouac
67. Jude the Obscure - Thomas Hardy
68. Bridget Jones’s Diary - Helen Fielding
69. Midnight’s Children - Salman Rushdie
70. Moby Dick - Herman Melville
71. Oliver Twist - Charles Dickens
72. Dracula - Bram Stoker
73. The Secret Garden - Frances Hodgson Burnett
74. Notes From A Small Island - Bill Bryson
75. Ulysses - James Joyce- mam taką małą teorię - jeśli kiedykolwiek przeczytam tę książkę, oznaczać to będzie ni mniej ni więcej, że jestem u kresu życia swego :p
76. The Bell Jar - Sylvia Plath
77. Swallows and Amazons - Arthur Ransome
78. Germinal - Emile Zola
79. Vanity Fair - William Makepeace Thackeray
80. Possession - AS Byatt
81. A Christmas Carol - Charles Dickens
82. Cloud Atlas - David Mitchell
83. The Color Purple - Alice Walker
84. The Remains of the Day - Kazuo Ishiguro
85. Madame Bovary - Gustave Flaubert
86. A Fine Balance - Rohinton Mistry
87. Charlotte’s Web - EB White
88. The Five People You Meet In Heaven - Mitch Albom
89. Adventures of Sherlock Holmes - Sir Arthur Conan Doyle
90. The Faraway Tree Collection - Enid Blyton
91. Heart of Darkness - Joseph Conrad
92. The Little Prince - Antoine De Saint-Exupery
93. The Wasp Factory - Iain Banks
94. Watership Down - Richard Adams
95. A Confederacy of Dunces - John Kennedy Toole
96. A Town Like Alice - Nevil Shute
97. The Three Musketeers - Alexandre Dumas
98. Hamlet - William Shakespeare
99. Charlie and the Chocolate Factory - Roald Dahl
100. Les Miserables– Victor Hugo

Podsumowanie:
przeczytanych: 31 


wtorek, 2 września 2008

Zaćmienie - Stephenie Meyer














Ostatni tom z sagi o Belli Swan (ostatni z wydanych w Polsce). Według mnie najgorszy. Może dlatego, że zawsze kibicuję nie temu, co powinnam? Generalnie czytadło fajne, udane. Pani Meyer nabrała wprawy w opisywaniu postaci i akcji, zupełnie zrezgnowała już z peanów na cześć Edwarda Cullena. 




Kategoria: Literatura piękna fantasy
Wydawnictwo Dolnośląskie 2008, s. 560
Biblionetka: 4,67/6
Lubimy czytać:  3,41/5
Moja ocena: 4/6

wtorek, 26 sierpnia 2008

Księżyc w nowiu - Stephenie Meyer























No i skończyłam czytać tom drugi serii o Belli Swan. Cóż, autorka ograniczyła peany na cześć przystojniaka Edwarda Cullena do minimum - liczymy jej to za zdecydowany plus. Akcja płynie bardziej wartko niż w pierwszym tomie, czyta się dużo chętniej. Wprowadzone elementy grozy i horroru fajnie podkręcają atmosferę książki, i - kolejny plus dla p. Meyer - akcja przestała być straszliwie przewidywalna. Troszkę mało zadowalający jest dla mnie wątek z Volterrą, siedzibą najpotężniejszego wampirzego rodu. Sprawia wrażanie doczepionego do opowieści, a mógłby stanowić rdzeń książki. Za plus liczę subtelne aluzje do "Romea i Julii". Według mnie (!) tom drugi to o niebo przyjemniejsze czytelnicze doznanie niż troszkę "papierowo-suchy" tom pierwszy. Jednak nadal nie jest to książka z górnej półki. Ot, czytadełko na wolne chwile.

Kategoria: literatura piękna fantasy
Wydawnictwo Dolnośląskie 2007, s. 488
Biblionetka: 4,55/6
Moja ocena: 5/6
.
.
Template developed by Confluent Forms LLC