Ostatnio miałam bardzo mało czasu na czytanie, oglądanie, na cokolwiek. "Jane.." zaczęłam czytać i tak troszkę traktowałam książkę z "doskoku". Czułam się jednak w obowiązku ją przeczytać - wstyd się przyznać, był to mój pierwszy raz z panną Bronte. Czy było to coś, czego się spodziewałam? Nie do końca... Spodziewałam się mniej cukierkowej treści... jak na mój gust, fabuła jest troszkę zbyt płaska. Ale to powieść dla młodych panien, więc należy brać na to poprawkę. Postać Jane też taka trochę wygładzona - nie jest zbyt urodziwa, ale los nie szczędził jej talentów, panna zaciska zęby i brnie przez życie. Jej decyzje są zawsze wyważone i zawsze wie, co robi. Pozazdrościć racjonalności i umiejętności podejmowania słusznych decyzji. Podsumowując - nie czuję, abym straciła czas czytając tę książkę i polecam, acz bez zbytniego entuzjazmu.
Kategoria: Literatura piękna klasyka obca
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 1999, s. 558
Biblionetka: 4,90/6
Lubimy czytać: 4,03/5
Moja ocena: 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz