środa, 18 lutego 2009

Dziewice, do boju! - Monika Szwaja




Kontynuacja "Klubu Mało Używanych Dziewic". Lepsza czy gorsza - trudno stwierdzić ... Ja związałam się z bohaterkami średniawo. Jako czytadło - świetne. Podoba mi się język jakim operuje pani Monika - jest mi to bardzo bliskie. Dużo słowotwórstwa i dziwności wszelakich. Książka oczywiście jest pretensjonalna, nierealistyczna, ALE bawiłam się przy jej czytaniu całkiem nieźle, więc z mojej strony , z czystym sumieniem mogę określić książkę jako dobrą. Dobrą w swojej kategorii oczywiście. Dziewicom kibicuję, a was pozdrawiam.

Kategoria: współczesna literatura polska
Wydawnictwo SOL 2008, s. 352
Biblionetka: 4,67/6
Moja ocena: 4/6

niedziela, 15 lutego 2009

Powroty nad rozlewiskiem - Małgorzata Kalicińska




O ile pierwsza część cyklu, mnie jako pannę Annę podniosła na duchu, sprawiła, że mój świat był piękny, cudowny, o tyle nie za bardzo rozumiem sens pisania drugiej części w takiej formie. Przeczytałam, nawet całkiem chętnie, ale czuję się wyjątkowo niedopieszczona czytelniczo. Po prostu nie mam pojęcia co takiego mogłabym Wam teraz napisać. Druga część łamie nam obraz mamy "Gnoma" - już nie jest dobrotliwą starszą panią, jaką znamy z pierwszej części - i dobrze. Poznajemy "kulisy" "Domu ..." - dowiadujemy co takiego działo się przed. Basia bardzo gubi się w swoim życiu. Za dużo dramatów jak na jedną książkę - za dużo tanich dramatów. Rozczarowałam się bardzo "Powrotami..." i aż boje się sięgać po "Miłość nad rozlewiskiem". Na którymś z blogów, czy też na biblionetce przeczytałam, że pani Małgorzata popełniła błąd piszać prequel i kontynuację. Na razie podpisuję się pod tym, że prequel nie do końca był potrzebny. Wolałam Rozlewisko oczami Gosi. I już.

Kategoria: współczesna literatura polska
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2007, s. 304
Biblionetka: 4,44/6
Moja ocena: 4/6

sobota, 7 lutego 2009

Klub Mało Używanych Dziewic - Monika Szwaja






Jako, że jestem po Apokalipsie...znaczy Sesji, dlatego i na ruszcie literatura lekka i ... nie powiem przyjemna. Jestem zdania, że każdy z nas dla równowagi po czynnościach wzniosłych i ambitnych, powininen zrobić coś dokładnie odwrotnego. Dlatego poczytowywuję sobie teraz "literaturkę". Pani Szwaja wciągnęła mnie na parę wieczorów, za co jej bardzo dziękuję, bo niczego tak teraz nie trzeba jak dobrego humoru. Historia, jak historia, momentami przewidywalna, aż do bólu,  układa się po myśli czytelniczki (mnie czyli ... :p) i wszystko jest piękne, prawie-że-landrynkowe. Pani Szwaja ma pewną manierę, która przypadła mi przestraznie do gustu - a mianowicie pani Monika lubi słowotworzyć, jako i ja. Myślę, że sięgnę po kolejne pozycji pani Moniki, bo było lekko i bez myślenia. Po  egzaminach, zaliczeniach, kolokwiach - jak znalazł.

Kategoria: współczesna literatura polska
Wydawnictwo SOL 2007, s. 352
Biblionetka: 4,54/6
Moja ocena: 5/6
.
.
Template developed by Confluent Forms LLC