czwartek, 25 czerwca 2015

Karaluchy - Jo Nesbø




Tak, tak... literackiej Ameryki zapewne nie odkryję polecając Wam Jo Nesbo. Mam jednak swoje nowe (trwa od dwóch lat ;) ) zafiksowanie, kiedy to podczas dojazdów samochodem do pracy, słucham audiobooków. Pozwalam sobie wtedy na najprzeróżniejsze gatunki literackie i czasem nieco ryzykuję. Z Norwegiem piszącym kryminały też obawiałam się, że nieco "wtopię". Bo to jednak taki mainstream gatunkowy, a ja ich nie czytam wcale aż tak dużo, bo wszystkie takie same i ach ci Skandynawowie. No ale czy chcę, czy nie chcę, codziennie półtorej godziny w samochodzie spędzam, więc czegoś słuchać trzeba...

"Karaluchy" jako audiobook superprodukcja to naprawdę świetna rozrywka. Lektorzy na najwyższym poziomie, świetnie wyreżyserowana audycja - to prawdziwa przyjemność słuchać właśnie takiego wykonania. Nie miałam świadomości, że takie przedsięwzięcia funkcjonują w świecie książki "słuchanej", ale to naprawdę niezły wabik dla tych, którzy boją się z audiobookami spróbować. Fabuła też niezła, wciągająca, sporo zwrotów akcji. A jednocześnie nie na tyle absorbująca, że można z powodzeniem i słuchać i prowadzić samochód. 

Harry Hole (w jego roli Borys Szyc) to niezły cwaniak i raczej irytujący typ, ale to właśnie stanowi o jego skuteczności w roli śledczego. Zresztą to chyba cecha gatunku - depresyjny cham znający się na swojej robocie. Słuchałam drugiej części jego przygód, ale raczej nie stanowiło to problemu - chyba nawet nie zwróciłam uwagi na odwołania do pierwszej części cyklu. Rzecz dzieje się w Tajlandii, więc dla Europejczyka jest za gorąco, za wilgotno i ... za azjatycko. Skandal dyplomatyczny i społeczny w tle, wielu wyrazistych bohaterów i sprawne tempo akcji. Mało szczegółów związanych z używaną bronią, noszonymi ciuchami i samochodami, którymi jeżdżą bohaterowie (nie znoszę tego jak cholera w innych kryminałach, tej całej upierdliwości w opisywaniu wszystkiego). Po prostu dobry tekst.

Polecam jako audiobook, trudno ocenić mi czy książka w papierze wciągnęłaby mnie w podobnym tempie. Nadal czekam na super kryminał (polecicie coś?), który sprawi, że padnę na kolana i ukocham sobie gatunek. Póki co - kolejny przyzwoity, który polecam, ale raczej z letnim entuzjazmem. 

kategoria: kryminał
Nagranie na podstawie edycji książkowej, Wydawnictwo Dolnośląskie 2013.
Moja ocena: 5/6

6 komentarzy:

  1. To moja pierwsza książka autora, którą przeczytałam i bardzo miło wspominam :)

    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  2. Od tej książki zaczęłam przygodę z Nesbo i jeszcze się ona nie skończyła. Świetny pisarz, zawsze wart polecenia :)
    Pozdrawiam
    okiemwielkiejsiostry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie urzekł klimat audiobooka, ale historia wciągająca, dlatego nie poprzestanę na tym jednym tytule.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej czytać książki po kolei. Każda następna w jakiś - nie zawsze duży, ale znaczący - sposób wiąże się z poprzednimi. Nie psuj sobie lektury i czytaj je tak, jak pisał Nesbo, żeby przypadkiem czegoś sobie nie zdradzić:)

    OdpowiedzUsuń

.
.
Template developed by Confluent Forms LLC