niedziela, 16 października 2011

Tarantula - Thierry Jonquet




Zupełnie nie wiem od czego zacząć. "Musicie to przeczytać"? To tani chwyt, sama bym na to raczej nie zareagowała. Ale powinniście to przeczytać, bo to kawał genialnej literatury. I kolejne potwierdzenie mojego ostatniego szału na krótkie formy literackie. Size does matter? Chyba nie, jeśli mowa o literaturze.

Bardzo trudno jest tknąć cokolwiek z fabuły "Tarantuli" nie zdradzając szczegółów. A ich zdradzić nie chcę, choćby mnie przypalano na stosie i kołem łamano. Może jednak tak troszkę i hasłowo? Może i tak. Jest szaleniec-geniusz. Demiurg. Kreator - niszczyciel. Chirurg plastyczny. Jest i Ona. Piękna. Smutna. Pełna bólu. Niosąca w sobie jakąś tajemnicę. Jego ... pacjentka (???), którą zamyka w pokoju na klucz. Kobieta z którą pojawia się na bankietach. Kobieta, którą zmusza do prostytucji.

O czym traktuje "Tarantula"? To krótka przypowieść o szaleństwie, które może doprowadzić do destrukcji. O zemście, która niszczy nie tylko tego, na którym jest realizowana, ale przede wszystkim tego , który ją realizuje. Thierry Jonquet przeprowadza czytelnika przez studium ludzkiej nienawiści, pokazując jej brutalne, jak i subtelne oblicze. "Subtelna nienawiść?" zapytacie - w "Tarantuli" wszystko jest możliwe. Jak na zaledwie 144 strony wachlarz postaci, emocji, uczuć jest bardzo szeroki. I zaskakujący - gdyż dochodząc do momentu decydującego w książce, aż otworzyłam usta ze zdziwienia i pewnego takiego ... szoku. Fenomenalne budowanie napięcia, mocne zakończenie. 

Warto też podkreślić psychologiczną podbudowę tej historii. Przedstawienie relacji kata i ofiary z obydwu punktów widzenia pozwala wniknąć w skórę i jednego i drugiego. Czytelnik jest targany sprzecznymi uczuciami - współczułam i Richardowi i Evie. A później sytuacja przewróciła się do góry nogami i nie wiedziałam już komu współczuć. I to by tłumaczyło dlaczego historia przykuła uwagę hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovara. Parada dziwaków i szaleńców, którzy wzbudzają jednocześnie współczucie i obrzydzenie. Mieszanka emocji, szaleństwa i dewiacji. Wstrząsająca i szokująca. 

W tym miejscu warto też wspomnieć o ekranizacji, a właściwie interpretacji tej powieści, jakiej podjął się Pedro Almodovar. Hiszpański reżyser niemal zupełnie pominął warstwę psychologiczną historii, której sporo miejsca poświęcił Jonquet. Nie odważył się zakończyć powieści w taki sam sposób jak francuski pisarz. Mimo tego i tak mocny film, zaskakujący, szokujący. I warto obejrzeć. Chociaż po przeczytaniu książki, film już nie zaskakuje. Aczkolwiek ogromne brawa dla Antonio Banderasa  i ... Eleny Anayi. Świetnie zagrane role. 

Podsumowując - książka mocna, zaskakująca, poruszająca wiele problematycznych kwestii. Zostawiająca w głowie czytelnika trudne pytania na które nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Polecam gorąco w zestawie z filmem. 

kategoria: thriller
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2011, s. 144
Biblionetka: 4,49/6
Lubimy czytać: 3,94/5
Moja ocena: 5/6

4 komentarze:

  1. Oglądałem niedawno film Almodovara i już dawno nie byłem, aż tak zaskoczony podczas projekcji. Z chęcią sięgnę po książkę, ale niestety za kilka miesięcy. By móc w pełni docenić treść, będę musiał zrobić dłuższą przerwę po filmie.

    A co do fabuły (zarówno filmu, jak i książki), jest ona niesamowicie nieprzewidywalna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam niedawno film, który był dla mnie ... szokujący ;) Podobał mi się, byłam zadowolona, że go obejrzałam, ale po książkę już raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Scathach - taniuśko można kupić w księgarni internetowej Prószyńskiego. A może i starsze wydanie jest do nabycia na Allegro.
    @MajinFox - tak, zdecydowanie. Ja zafundowałam się książkę i film (w tej kolejności) w odstępie doby i ... no film nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, jak chociażby na osobie, która ze mną film oglądała, a książki nie czytała. A fabuła jest... niesamowita. Mnie wbiło w fotel. Genialne!
    @Catalina - książka zdecydowanie lepsza. Bardziej szokująca i pokręcona, ale warstwa psychologiczna dodaje tego "czegoś".

    OdpowiedzUsuń

.
.
Template developed by Confluent Forms LLC