niedziela, 16 października 2011

Zadie Smith przedstawia. Księga innych ludzi




Na "Księgę innych ludzi" chętkę miałam od dawna. Piękna okładka, mnogość autorów, ciekawe formy. Rekomendacja i redakcja Zadie Smith - to musiało być dobre, prawda? Przysłowiowy kotlet mielony. "Musi" -  to wiadomo co i gdzie. "Księga innych ludzi" najzwyczajniej w świecie mnie rozczarowała.

"Księga innych ludzi" to zbiór opowiadań (oraz komiks, gwoli ścisłości). Bohaterem każdego z nich jest inna ... postać (bo nie można powiedzieć "osoba"). Przekrój przez autorów najróżniejszy. Poziom opowiadań - co naturalne - różny. Od niezłych poprzez słabe i bardzo słabe. Najbardziej do gustu przypadła mi historia Gabrielle, dziewczynki wrzuconej w świat dorosłych. Została ona opisana przez Vendelę Vidę w opowiadaniu "Soleil". Historia jedenastolatki, która wyjeżdża na "dziewczyński weekend" z dawną przyjaciółką matki i zostaje mentalnie wrzucona w świat dorosłości. Dobre pióro, ciekawie zbudowana fabuła.

Bardzo podobało mi się również opowiadanie "Szczeniak" George'a Saundersa - przypowieść o tym, jak złe dzieciństwo może zbudować nasze późniejsze "ja". Tytułowy szczeniak to tak naprawdę tylko pretekst do refleksji głównej bohaterki nad sobą. Mocne, wzruszające - chyba najlepsze z tego zbioru.

Pięknym opowiadaniem była również historia Theo autorstwa Dave'a Eggersa. Sposób prowadzenia narracji przypominał mitologię, a usytuowanie akcji - Skandynawię. Niemal baśniowa historia olbrzyma Theo, który nieszczęśliwie zakochuje się w przedstawicielce swojej rasy, lecz nie może z nią żyć. Wzruszająca i ciepła powiastka.

Mogłabym tak napisać o każdym opowiadaniu, jednak całościowo zbiór ten jest raczej trudny w odbiorze. Opowiadania bardzo dobre przenikają się ze słabszymi. Nie potrafię dookreślić, czego konkretnie spodziewałam się po "Księdze ...", ale poczułam się rozczarowana. Chciałam czegoś więcej. Ostatnio oddaję hołd krótkim formom, a tutaj opowiadania nie spełniły moich oczekiwań. Naszła mnie refleksja, że być może należałoby tę książkę czytać "na raty". Pozostawić sobie dużo czasu na "przetrawienie" treści kolejnych opowiadań. Być może czytanie zbioru opowiadań "na raz" to najzwyczajniej w świecie książkowe barbarzyństwo?

Kategoria: zbiór opowiadań/nowel
Wydawnictwo Znak 2009, s. 248
Biblionetka: 4,35/6
Moja ocena: 4-/6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Woblink.

4 komentarze:

  1. Ale to musi być ciekawe! Bardzo chętnie przeczytam, zwłaszcza, że znam autorkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @de_merteuil - niestety poziom nierówny, ale sama idea wspaniała. Warto się przekonać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też się wydawało, że to będzie Bóg wie co, a jeszcze nazwisko Zadie Smith - to już w ogóle miało być gwarancją najlepszej literackiej jakości - więc nawet kupiłam, na własność, za własne swoje pieniądze... i też byłam rozczarowana. Może masz rację, że należałoby ten zbiór czytać na raty, może kiedyś spróbuję jeszcze raz, w ten sposób. Tym razem jednak zbyt wiele opowiadań wydawało mi się przesadnie udziwionych, "na siłę" oryginalnych, zupełnie niezrozumiałych - no chyba że faktycznie za mało czasu poświęciłam przetrawianiu ich. Naszła mnie nawet wtedy taka refleksja, że skoro to taki przekrój młodego pokolenia anglojęzycznych pisarzy, to może po prostu tyle jest współcześnie książek i ludzi i pomysłów, i tak wiele "już było", że każdy taki pisarz musi być superoryginalny, żeby się wyróżnić, i czasem przesadza, i wychodzą z tego takie dziwne tworki... W każdym razie mi się nie podobało. Ale za to polecam "Poparzone dzieci Ameryki", też przez Zadie zebrane, ale wydał mi się ten zbiorek mniej wymuszony niż "Księga innych ludzi".

    OdpowiedzUsuń
  4. @naia - było parę fajnych opowiadań, ale w całości raczej ciężkostrawna i bezkształtna papka. Ja w ogóle jestem mocno na bakier z opowiadaniami. Jakoś tak nie potrafię się przekonać. Dziękuję za polecanki - dopisuję do listy. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

.
.
Template developed by Confluent Forms LLC