środa, 23 października 2013

Najbardziej dysfunkcyjne rodziny w literaturze


W literaturze nie brakuje obrazu rodzin dziwnych, dramatycznych i absurdalnych. Zainspirowana Buzzfeedem przygotowałam  krótkie zestawienie najbardziej dysfunkcyjnych rodzin w literaturze.

"Anna Karenina" to apogeum dramatu rodzinnego. Dowodem niech będzie zdanie otwierające, jedno z najbardziej znanych w literaturze:
"Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, a każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób."


Można go kochać lub uznać za nadętego typka, ale jedno jest pewne -  ta rodzina została opisana przez Franzena w doskonały sposób. Dzieje upadku rodziny, przedstawione z wyjątkową dbałością o wysoką jakość prozy.

Buddenbrookowie ("Buddenbrookowie" Tomasz Mann)



A skoro o upadku rodziny mowa - Buddenbrookowie to najbardziej klasyczny z przykładów. Warto pokonać niechęć do powieści trącących myszką, bo ta jest wyjątkowo dobra.


Jak to możliwe, że matka nie kocha swojego syna? Lionel Shriver przedstawia rozdzierający serce obraz ukazujący w jak i dlaczego odpowiedź na pytanie jest twierdząca.

Willemannowie ("Morfina" Szczepan Twardoch)



Matka niczym ze złego snu, ojciec kastrat i syn kłaka wart - to z jednej strony. Z drugiej niemal do bólu konserwatywna i prawicowa polska rodzina. Te obrazy niczym nie ustępują prozie zachodniej.

Mortmainowe ("Zdobywam zamek" Dodie Smith)



Szalona rodzina zamieszkująca średniowieczny zamek. Nie mają zbyt dobrego kontaktu z rzeczywistością, ale ujmują swoim urokiem.

al-Dżawwadowie ("Opowieści starego Kairu" Nadżib Mahfuz)



Ślepe posłuszeństwo ojcu, zakłamanie w iście islamskim stylu. Doskonały sposób na zapoznanie się z muzułmańską kulturą z despotycznym ojcem w tle.


rodzina Berrych ("Hotel New Hampshire"  John Irving)



Właściwie każda z Irvingowych rodzin mogłaby znaleźć się w tym zestawieniu. "Hotel New Hampshire" to najbardziej jaskrawy przykład. 

Jaką lekturę polecacie do tego zestawienia?

Wpis inspirowany w dużej mierze artykułem z BUZZFEED.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie zestawienie. Ostatnio czytałam "Szopkę" Papużanki i chyba cała skonstruowana jest z dysfunkcji. Zresztą myśląc o literaturze polskiej w ogóle to trudno mi znaleźć pozytywną, zdrową rodzinę. A nie! U Musierowicz jest ok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W najnowszym numerze "Książek" jest artykuł Elizy Szybowicz, w którym i Borejkom się dostaje ;) Że konserwatywni, że anachroniczni, że się wywyższają... Wszystko zależy od tego, co dla jest dla kogo dysfunkcyjne :)

      Usuń
    2. Też czytałam ten artykuł. Zabolała mnie moja miłość do Musierowicz i Borejków.
      Ale zgadzam się, że zarówno literatura, jak i polska kinematografia, lubi rodziny patologiczne :)

      Usuń
  2. Właśnie skończyłam "Ciemno, prawie noc", tam to dopiero jest przegląd wszelkiego rodzaju destrukcyjnych rodzin.
    Zgadzam się z the_book, że trudno w polskiej literaturze o szczęśliwą rodzinę, nawet jeśli nie ograniczymy się tylko do współczesnej. W tej starszej przychodzi mi tylko na myśl Rodzina Połanieckich.
    Przyczyna pewnie leży w tym, co napisał Tołstoj, bo skoro wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, to czym miałyby różnić się opowieści o nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bator czeka cierpliwie na swoją kolej, zresztą chciałam wrzucić do zestawienia "Piaskową Górę", ale po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że w sumie ta rodzina nie różni się niczym szczególnym od innych polskich rodzin.

      Usuń
  3. Dodałbym Trasków z "Na Wschód od Edenu". W dwóch pokoleniach tej rodziny powtarza się ten sam motyw - rywalizacji dwóch braci o miłość ojca, który jednego z nich kocha bardziej. Trudno o bardziej tragiczny przykład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zachwycona "Gronami gniewu", dlatego mam ogromną ochotę na kolejnego Steinbecka.

      Usuń
  4. Ja dodałbym jeszcze książki "Fioletowy hibiskus" oraz "Co na kolację?" W pierwszej znajdziemy ojca tyrana, a jednocześnie zagorzałego katolika. W drugiej... hmmm. Powiedzmy, że poza zdradą, alkoholizmem itp. koniec jest dość intrygujący, o ile to właściwe słowo.

    OdpowiedzUsuń

.
.
Template developed by Confluent Forms LLC